Teatr Powszechny - Teatr Powszechny
Image

Teatr Powszechny (…) sięgnął po „Jadzi wdowie”, po Mrożkowe „Drugie danie”. Świadczy to o czujności kierownictwa, by, zaspokajając przeróżne gusta i upodobania, nie utracić z pola widzenia najistotniejszego i najwartościowszego tworzywa teatralnego: dramatu. Sięgnięcie po takie nazwisko i po taki tytuł zasługuje na szacunek. Niestety, materialny kształt tych zamierzeń nakazuje ostrożność w ferowaniu sądów.
(…) Zygmunt Wojdan – reżyser lubi robotę, która sprawia mu trudności, lubi razem z aktorami uporczywie poszukiwać takiego porozumienia, które by było artystycznie płodne. Stąd Mrożek (…). Odniosłem wrażenie, że widz radzi sobie z tą potrawą lepiej od teatru, biorąc to, co najbardziej oczywiste: zdrowy humor, demaskacje jałowości życia ludzi uwikłanych w kakofonię pseudoproblemów, a nawet konflikt pokoleń. Teatr ubrał to w niemal mistyczną formułę „snu na jawie”, nie zdobył się jednak na niezbędny w takim razie dystans, przymrużenie oka. (…)

Stanisław Mijas, Podwieczorek z Mrożkiem, „Słowo Ludu” 1981, nr 1114 z dn. 10-11.01.

(…) Wydaje się, że w tej całej powadze trochę zagubiono samego Mrożka, wyciszono humor przewrotny, złagodzono nieco złośliwości. Szczególnie Widmo (Stanisław Sparażyński) stanowi ilustrację tego „spoważnienia” Mrożka. (…) Mimo tych uwag jest to przedstawienie udane, które warto zobaczyć.

Stanisław Żak, Dwa teatry, „Przemiany” 1980, nr 2, s. 24.

 

(…) W środku sezonu oglądałem na małej scenie radomskiego Teatru im. Kochanowskiego „Drugie danie” Mrożka w reżyserii Zygmunta Wojdana i scenografii Karola Jabłońskiego. Scena rzeczywiście malutka, widownia dla kilkudziesięciu osób. I to „Drugie danie” z 1968 roku wystawione pod koniec listopada roku 1980. (…) Przy tym zaskakująco piękna, na tej maleńkiej scenie dekoracja, budująca nastrój prostym, ale chytrze podgniłym i zmurszałym obrazem wnętrza tajemniczego i obskurnego zarazem pokoju, w którego atmosferę wciągnięci są widzowie. Sprawna, oparta na zrozumieniu i wyczuciu tekstu reżyseria sztuki. Ciekawe, dojrzałe przedstawienie. Dowód, że mała scena może okazać się czasem bardzo duża.

Jan Kłossowicz, Kronika wypadków teatralnych, „Literatura” 1981, nr 23 z dn. 4.06.

PARTNERZY TEATRU
COPYRIGHT © 2020. Teatr powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu
Projekt: Adam Żebrowski    |    Wdrożenie: Flexi Design